Jestesmy po pierwszym kinderbalu. Zyjemy i musze powiedziec ze bylo super:)
Mala Zu z indianskim okrzykiem witala gosci i z duzym zainteresowaniem wyciagala prezenty robiac przy tym OOO!
Po 2 godzinach szalenstw zauwazylam, ze chyba sytuacja ja troche zaczyna przerastac,
ilosc bodzcow ja przytloczyla. Objawilo sie to wzglednych wyciszeniem.
aa tort wyszedl ja ta lala!
poniedziałek, 7 lutego 2011
wtorek, 1 lutego 2011
Niegrzeczna mala Zu
Tak,dzis pokonala sama siebie. Jeszcze takiego lobuza nie widzialam: sciaga pranie, wlacza telewizor, wlacza adapter, kreci dzwiekiem i ryczy all day long.
oszaleje
oszaleje
Subskrybuj:
Posty (Atom)